Najpierw sądziliśmy, że winne są wadliwe baterie. Uważaliśmy, że sprawcami wybuchu są zawarte w bateriach dwie elektrody, katody i anony, które znajdują się zbyt blisko siebie. Samsung najwyraźniej również tak sądziło, gdy stwierdziło, że naprawiło tą wadę, wszystko jest w porządku i wznowiło wydanie Galaxy Note 7. Niestety, egzemplarze ,,z drugiego tłoczenia" potrafiły eksplodować równie dobrze, co te z pierwszego. Od tego momentu Samsung, przynajmniej oficjalnie, nie zna przyczyny awarii i wciąż jej szuka.
Być może jest to wina oprogramowania? Ładowarki? Systemu Quick Charge? Niektórzy uważają, że winna jest zbyt duża bateria znajdująca się w zbyt małym telefonie - inaczej mówiąc, winni jesteśmy my, konsumenci, za żądanie jak najcieńszych telefonów z jak najdłuższym okresem działania.
Co Wy sądzicie? Czujecie się winni, czy raczej sądzicie, że Samsung zwyczajnie spartolił? Jeśli to drugie, pocieszcie się tym, że premiera Galaxy S8 opóźni się o dwa tygodnie, gdyż koreańczycy chcą być pewni, iż ich nowy smartfon będzie dopracowany i nie wybuchający.
Simlock24.pl to serwis zajmujący się zdejmowaniem simlocków z każdego modelu telefonu. Oferujemy najniższe ceny i najkrótszy czas odblokowania. Jeśli jesteś zainteresowany, zapraszam na naszą stronę internetową, http://simlock24.pl/.
