Co za czasy, nie można już nawet prowadzić wielkiej i wpływowej firmy o międzynarodowym zasięgu by od razu do człowieka nie strzelali... jeszcze kilka godzin temu miała miejsce strzelanina w amerykańskiej siedzibie firmy YouTube w San Bruno, niedaleko San Francisco. Na razie nie wiadomo o sprawie zbyt wiele. Ranne zostały trzy osoby; jedyną ofiarą śmiertelną jest strzelająca, niejaka Nasim Aghdam. Na chwilę w sieci pojawiły się plotki, jakoby winnym był komik Sam Hyde, lecz zostały one szybko zdementowane. Motywy Aghdam nie są w tej chwili znane.
Co zrobisz, nic nie zrobisz.