Analitycy z brytyjskiego Strategy Analytics Inc. twierdzą, że w ciągu następnych kilku lat konsole do gier zostaną wyparte przez smartfony. Swoje przypuszczenia opierają na znanej tendencji porzucania dużych, nieporęcznych i wyspecjalizowanych urządzeń na rzecz tych bardziej kompaktowych i jednocześnie kompleksowych. Argument ten ma sens: tak stało się z np. nośnikami muzyki; walkmany zostały wyparte przez mp3, których miejsce zajęły z kolei smartfony ze streamingiem. Graniu na smartfonach pomoże też rozwój szybkich połączeń sieciowych. Zbliżający się małymi krokami standard 5G sprawi, że strumieniowe przesyłanie gier stanie się powszechnym, a konsole wyposażone we własną pamięć odejdą w, ehm, niepamięć. Pozostaje jeszcze problem kontrolera, którego smartfon ze swoimi paroma przyciskami i dotykowym ekranem wciąż nie są w stanie zastąpić, a noszenie ze sobą osobnego kontrolera i podłączanie go do smartfona kłóci się z kompaktowością tego urządzenia.