Parę dni temu odbyła się konferencja pod tytułem „Przedsiębiorczość, technologie, rozwój: Polsko, 100 lat!”. W jej trakcie miało miejsce bardzo przyjemne wydarzenie - niespodzianka: prezes Orange Polska Jean-François Fallacher podarował Muzeum Historii Polskiej nadajnik radiowy zbudowany w trakcie 2-giej wojny światowej. Jego miejscem produkcji była Fabryka Philipsa przy ulicy Karolkowej w Warszawie, gdzie wyprodukowali go członkowie polskiej konspiracji przeciwko niemieckim okupantom. Zrobili to, co ciekawe, w okresie gdy fabryka była zarządzana i eksploatowana przez Wermacht - nie tylko wyprodukowali własny sprzęt, ale na dodatek zrobili to pod samym nosem okupanta.
Tego typu urządzenia, w swoim czasie liczne i pomagające w walce z nazistami, dziś są rzadkością. W Polsce można znaleźć jedynie dwa: jeden, od teraz, w Muzeum Historii Polskiej oraz drugi w Muzeum Powstania Warszawskiego. W Muzeum Historii Polskiej nadajnik stał się częścią ekspozycji Łodzi Podwodnej, zrekonstruowanego lokalu konspiracyjnego z którego nadawała radiostacja Armii Krajowej. Jean-François Fallacher ma nadzieję, że przedmiot ten stanie się symbolem polskiej kreatywności oraz pomnikiem naszej tożsamości narodowej.
Pomników ci u nas nie brak ale i ten przyjmujemy.