Kiedyś twórcy smartfonów walczyli na szerokość wyświetlaczy. Potem na to, kto ma najwęższe ramki. Teraz „wygrywa” ten, kto ma najwięcej obiektywów. Trzy obiektywy są już normą: w przygotowaniu są smartfony z sześcioma a nawet dziewięcioma kamerami. To wszystko to jednak pikuś w porównaniu z rozwiązaniem, które opatentowało LG: smartfonem z szesnastoma obiektywami. Jak podaje patent, model ten miałby mieć soczewki umieszczone w układzie macierzy, pod różnymi kątami. Pozwoliłoby to na wykonywanie zdjęć z różnych perspektyw. Byłaby też możliwość wyboru konkretnego obiektywu do wykonania nim zdjęcia. Co ciekawe, kamerka selfie byłaby w tym modelu umieszczona nie z przodu a z tyłu, razem z lusterkiem pozwalającym robić sobie słitaśne foty.
Urządzenie to ma wyglądać tak. Nie wiem jak wam, ale mnie ta grafika niezbyt się podoba - przypomina mi oczy pająka. Brr.
Złoto z telefonów, czyli jak chińska rodzina dorabiała na boku
Kolejny przekręt SMS czyli ziew, jeszcze im się nie znudziło...