W 2014 roku na terenie USA miał miejsce tragiczny wypadek samochodowy, w wyniku którego zmarła 5-letnia dziewczynka. Wypadek był spowodowany przez kierowcę, który w trakcie jazdy korzystał z FaceTime na swoim iPhonie 6. Normalni ludzie przyjęliby swoją winę i jej konsekwencje, jednak rodzina dziewczynki stwierdziła, że zamiast tego pozwie Apple. Ich zdaniem firma powinna wprowadzić do swojego telefonu rozwiązanie, które blokowałoby jego funkcje podczas jazdy - rozwiązanie, które Apple miało wówczas opatentowane lecz którego iPhone 6 nie zawierał. Dziś sąd - już apelacyjny - odrzucił pozew rodziny. Wyrok sądu stwierdził, że Apple nie jest odpowiedzialne za sposób, w jaki ludzie korzystają z jego produktów.
Rzadko kiedy kibicuję korporacjom, jednak w tym wypadku trudno o wątpliwości na temat tego, kto ma rację.
