Ludzkość zna własną planetę dość dobrze, jednak na drodze odkrywania kosmosu stawia dopiero pierwsze, malutkie kroki. Najnowszym z tych kroczków jest odkrycie planety 2018 VG18, ochrzczonej mianem Farout (nazwa planety to gra słów, którą można przetłumaczyć jako „bardzo daleko” bądź „nie z tej ziemi”). Planeta-karzeł ma średnicę około 550 kilometrów oraz czerwoną barwę, sugerującą, że jej powierzchnia pokryta jest lodem. Farout porusza się wyjątkowo wolno - szacuje się, że pełen obrót wokół Słońca zajmuje jej jakieś tysiąc lat. Planetka odkryta została przez przypadek; astronomowie którzy ją odnaleźli byli zajęci poszukiwaniem tzw. Planety X, domniemywanego obiektu gwiezdnego 10 razy większego od Ziemi, który znajduje się jakoby na obrzeżach naszego układu.
Ciekawe, czy tamtejsi kosmici też mają problemy z wybuchającymi smartfonami i przeciekami z FB.