Grubsza historia. ABW zatrzymało właśnie dwóch mężczyzn, Polaka i Chińczyka, podejrzanych o szpiegostwo. Zdaniem ABW mężczyźni ci - jednym z których jest zresztą Piotr D., pełniący w przeszłości wysokie stanowiska w MSWiA, ABW i UKE, drugim zaś dyrektor polskiego oddziału firmy telekomunikacyjnej Huawei - prowadzili działalność szpiegowską wymierzoną przeciwko Polsce. Zatrzymanie miało miejsce na podstawie informacji i dowodów zebranych przez ABW. Mieszkania oraz miejsca pracy obydwu podejrzanych zostały przeszukane. UKE zaprzecza, jakoby przeszukane zostały biura polskiego oddziału firmy telekomunikacyjnej Huawei, biura polskiego operatora telekomunikacyjnego Orange oraz Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Chiński ambasador prosił jakoby o możliwość kontaktu z obywatelem swojego państwa. Chińskiego pracownika nie chroni immunitet dyplomatyczny, przez co podzieli z Piotrem D. areszt na co najmniej 3 miesiące. Piotr D. miał możliwość podzielenia się z Huawei cennymi informacjami dotyczącymi np. funkcjonowania SŁR, czyli Sieci Łączności Rządowej. Czy faktycznie dzielił się nimi z tym czy innym obcym państwem, jeszcze nie wiadomo. Prowadzone jest niejawne śledztwo.
Powyższy przypadek nie jest odosobniony. W Kanadzie aresztowano niedawno Meng Wanzhou, wiceszefową Huawei ds. finansów. Założyciel firmy, Ren Zhengfei, jest oskarżony w Indiach o związki z chińską armią. Dr Justyna Szczudlik, kierowniczka programu Azji i Pacyfiku w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych twierdzi, że szansa na to, że Huawei faktycznie pracuje dla chińskich służb specjalnych jest wysoka. Twierdzi ona, że nasz kraj może być jednym z pól szpiegowsko-ekonomicznych bitew między Chinami a USA.
Na wszelki wypadek może lepiej wstrzymać się na jakiś czas z zakupem smartfonów Huawei.
Facebook usuwa 16 polskich stron. Powodem są poważne naruszenia zasad serwisu