Smutne zdarzenie miało miejsce w Indiach, w miejscowości Likhedi. Nie znamy na jego temat wielu szczegółów. 12-letni Lakhan Singar podłączył swój telefon do ładowarki. Wkrótce potem urządzenie eksplodowało, ciężko raniąc znajdującego się obok chłopca. Jego wuj jak najprędzej zawiózł Lakhana do szpitala, jednakże tamtejsi lekarze nie byli w stanie mu pomóc; chłopiec zmarł od odniesionych ran. Z pierwszych doniesień wynika, że bateria smartfona wybuchła z niespotykaną siłą, mocno wbijając odłamki urządzenia w ciało ofiary. Nie znamy marki ani modelu winnego telefonu. Przyczyn wypadku można się jedynie domyślać: bateria mogła przegrzać się pod wpływem wywartego nań nacisku bądź z powodu stosowania nieodpowiedniej ładowarki.
Okazuje się, że Blizzard pracował nad strzelanką w świecie StarCrafta