W Polsce jeszcze na nie trochę poczekamy.

Niech podniesie rękę ten, kto w dobie coraz to kolejnych doniesień o olbrzymich wyciekach danych z Facebooka jest skłonny zainteresować się tą stroną jako portalem randkowym.

No już, śmiało. Nie krępujcie się.

Nikt? Czemu nie jestem zdziwiony... Sam Facebook najwyraźniej jednak uważa, że Facebook Dating przyjmie się doskonale; firma wyraźnie włożyła w nową funkcję portalu sporo wysiłku.

Randkowy profil FB będzie oddzielony od zwykłego. Jeśli sobie tego zażyczymy, będzie on kompletnie ukryty przed tak osobami postronnymi jak i nawet naszymi znajomymi. Stworzenie swojego profilu jest proste: większość decyzji, jak np. wybór zdjęcia głównego, jest sugerowana przez samą aplikację. W przyszłości udostępni możliwość publikowania stories z serwisów innych niż Facebook, na przykład Instagram.

Ewentualnych partnerów strona wybierze nam na podstawie naszych preferencji i zainteresowań oraz tak zwanych ”innych aktywność na Facebooku”. Wybrane osoby można skontaktować poprzez prywatne wiadomości bądź polubienia. Użytkownik może też ujawnić swój randkowy profil w wybranej grupie, dzięki czemu dowie się kto jeszcze z jej członków szuka miłości na fejsie. Możliwości randkowania ze swoimi znajomymi są ograniczone; żeby to zrobić, trzeba będzie wybrać ich profil w Randce i zaznaczyć, że chciałoby się zmienić swoją relację z nimi. Jeśli oni zrobią to samo wobec nas, serwis nas o tym poinformuje. Z jakiegoś powodu liczba polubionych w ten sposób przyjaciół jest ograniczona do dziewięciu.

Nie wiadomo, kiedy dokładnie Facebook Dating trafi do Polski. Podobno ma to nastąpić na początku przyszłego roku.

Steam modernizuje swoją bibliotekę. Premiera 17-go września

Samsung Galaxy A90 5G nie będzie dostawał miesięcznych aktualizacji zabezpieczeń