Tego odkrycia dokonało NASA. Za pomocą zainstalowanych na dwóch osobnych sondach kosmicznych urządzeń Mars Climate Sounder oraz Thermal Emission Imaging System, NASA opracowało marsjańską ”mapę skarbów”, to znaczy mapę wody znajdującej się blisko powierzchni planety. Jak blisko? W niektórych miejscach, głównie na biegunach, zapasy lodu znajdują się jedynie dwa i pół centymetra pod czerwoną glebą - wasz wujek Henio, ten od działki pod miastem, mógłby się do nich dokopać po jednym wbiciu łopaty.
Na razie NASA nie tworzy dalekosiężnych projektów eksportu marsjańskiej wody na Ziemię, jednak jej obecność będzie bardzo istotna dla przyszłych kolonistów.
Opinia Facebooka spada zarówno wśród jego użytkowników jak i pracowników