Nie jest to pierwszy taki przypadek w historii, nawet nie pierwszy w ciągu ostatnich miesięcy. Mimo to przytoczę go po to, abyśmy lepiej go zapamiętali. Jedyne, co możemy zrobić, to wyciągnąć lekcję z tego zdarzenia, aby w przyszłości nie przytrafiło się nam.
Miejsce zdarzenia: Radom. Czas: 7 stycznia. 77-latka odebrała telefon od kuriera który twierdził, że miał dla niej przesyłkę z banku. Żądał od staruszki danych osobowych, rzekomo potrzebnych w celu weryfikacji odbiorcy. Gdy ta nie chciała ich podać, mężczyzna rozłączył się. Niedługo potem kobieta otrzymała kolejny telefon. Tym razem inny człowiek podał się za funkcjonariusza CBŚP; powiedział staruszcze, że tropi grupę oszustów i potrzebuje jej pomocy w śledztwie. Gdy ofiara dała mu wiarę, ten nakazał jej wypłacić swoje oszczędności i przekazać je wskazanej osobie. Następnie ”funkcjonariusz” rozpłynął się. Starsza pani zgłosiła oszustwo na policji - miejmy nadzieję, że w końcu odzyska swoje pieniądze.
Policja apeluje do starszych osób, by te wykazały się czujnością i nieufnością wobec tego typu propozycji. Jak podaje Justyna Leszczyńska z radomskiej policji, ”Prosimy o dokładnie sprawdzenie wiarygodności dzwoniącej osoby. Należy upewnić się czy osoba, która podaje się za policjanta lub członka rodziny, jest nim w rzeczywistości. Przerwijmy połączenie nawet gdy rozmówca nam tego zabrania. Warto również porozmawiać o całej sytuacji z zaufanymi sąsiadami lub znajomymi. Nigdy nie przekazujmy żadnych pieniędzy pośrednikom, osobom nieznanym, a którzy działają w imieniu rzekomo potrzebującego pomocy krewnego. Jeśli mamy jakiekolwiek podejrzenia, że ktoś chce nas oszukać należy skontaktować się z najbliższą jednostką policji.Pamiętajmy, że policjanci nigdy nie pośredniczą w przekazywaniu pieniędzy!”
Pani Leszczyńska prosi też banki, by te wypytywały starsze osoby o cel wypłaty.
Chcesz polecieć w kosmos? Musisz najpierw poderwać japońskiego miliardera