Na początku tego roku nad biegunem północnym powstała największa w historii tego regionu dziura ozonowa. Co ciekawe, ta konkretna dziura nie była spowodowana aktywnością człowieka - stały za nią wyjątkowo silne wiry polarne. Badacze tego zjawiska wierzyli, że z czasem ono zniknie i, jak się teraz okazuje, mieli rację. Jak podają naukowcy z Copernicus Atmospheric Monitoring Service, naturalna dziura ozonowa zniknęła.
Martwimy się skutkami ludzkiej działalności na klimat naszej planety, i bardzo słusznie. Warto jednak pamiętać, że na niektóre mające na niej miejsce zjawiska nie mamy żadnego wpływu.
Aktywiści kontra strony porno, czyli jak ci pierwsi chcą, by banki odcięły się od tych drugiach