Do tego smutnego dla świata astronomii wydarzenia doszło 1 grudnia. Mniej smutną jest wieść, że radioteleskop i tak miał zakończyć pracę. Katastrofa wydarzyła się, można powiedzieć, na życzenie; akurat kilka dni temu agencja NSF ogłosiła, że zostanie zdemontowany. Zostało to zdecydowane na podstawie badań stwierdzających, że obserwatorium dotnęły poważne usterki inżynieryjne zagrażające życiu ludzi.
Wybudowany w roku 1963 radioteleskop Arecibo długo trzymał status największego pojedynczego radioteleskopu na świecie. Dopiero w 2016 przebił go chiński radioteleskop FAST. W Arecibo dokonano szeregu ważnych odkryć astronomicznych, m.in. odkrycia pierwszych planet spoza naszego układu słonecznego.
Radioteleskop został uszkodzony w roku 2020, gdy zerwał się jeden z kabli podtrzymujących metalową platformę wiszącą nad czaszą i zniszczył 30 metrów paneli. Wtedy istniała jeszcze możliwość naprawy, gdy jednak w listopadzie doszło do kolejnego zerwania, NSF zdecydowało o demontażu stacji.
Samsung zaktualizuje OS smartfona Galaxy S20 FE. Teraz będzie on śmigał na Android 11
Tymczasem w Rosji youtuber zadręczył na śmierć dziewczynę na live streamie. Dostawał za to donate'y