To dopiero będzie reklama dla gry... Pierwsze recenzje Cyberpunk 2077 pojawiają się w sieci. Gra zbiera świetne noty, choć recenzenci zwracają uwagę na dużą liczbę błędów technicznych, które tytuł ten posiada. Niestety, jeden z tych błędów czy może raczej jedno z niedopatrzeń jest na tyle poważne, że przyprawia niektórych o ataki epilepsji. Liana Ruppert, dziennikarka pracująca dla serwisu GameInformer, napisała artykuł, w którym ostrzega osoby podatne na ataki epilepsji przed graniem w Cyberpunka.
W czym rzecz? Otóż styl graficzny tej gry uwzględnia w nim wiele migoczących świateł; neony, ekrany komputerów i walka pełne są jasnego, często powtarzającego się błysku. Najgorzej jest jednak w przypadku tzw. braindance, czyli jednej z aktywności, w której gracz będzie brał udział w trakcie gry. Braindance, czyli uzyskiwanie dostępu do wspomnień innych ludzi w świecie gry, uprawia się poprzez zakładania na twarz headsetu z szybko migoczącymi lampami. Headset ten ma wywołać u noszących go epilepsję, dzięki czemu mogą oni następnie wejść we wspomnienia innego człowieka; niestety, ficzer ten potrafi wywołać atak nie tylko u postaci gracza, lecz także u samego gracza.
Liana Ruppert zaznacza, że CD-Projekt nie ostrzega przed tymi momentami oraz nie daje sposobu ich obejścia; poważny problem dla niewielkiego procentu graczy-epileptyków. Na szczęście CD-P zdaje sobie sprawę z sytuacji i obiecało, że pracuje nad zmianą grafiki gry z myślą o epileptykach.
Wyciekły zdjęcia i specyfikacja Oppo Reno5 Pro 5G
WhatsApp otrzymał możliwość ustawiania różnych tapet dla różnych czatów