Twórca aplikacji Paweł Durow stwierdził, że nie planuje sprzedaży Telegram. Zamiast tego od przyszłego roku zacznie wyświetlać jego użytkownikom reklamy. Dzięki temu Telegram będzie w stanie częściowo na siebie zarabiać; koszty utrzymania 500-milionowej apki nie są małe. Na szczęście reklamy nie będą wyświetlane w rozmowach prywatnych, ale w kanałach publicznych i grupowych, takich, które liczą sobie tysiące lub więcej obserwujących. Rozmowy prywatne mają pozostać niezmienione.
Przynajmniej na razie...
Spadła sprzedaż smartfonów Samsung. Firma notuje najgorszy, choć i tak świetny, wynik od lat