Mężczyzna zmarł od porażenia prądem, albo Nie, nie ładujcie swojego telefonu w wannie

Nagrodę Darwina otrzymuje... przepraszam, wiem, że czyjaś śmierć nie jest tematem do żartów, lecz... przeczytajcie ten artykuł do końca i zobaczymy, czy będziecie w stanie traktować ten konkretny zgon poważnie. Richard Bull, obywatel Wielkiej Brytanii, brał kąpiel w wannie. Stwierdził on, że chętnie skorzysta w trakcie kąpieli ze swojego telefonu. Co więcej, zdecydował, że będzie to odpowiedni moment na podładowanie baterii iPhone'a, z którego korzystał. Podłączył on więc swoją ładowarkę do gniazdka, a następnie umieścił ją na piersi. Niestety, pan Bull nie zrozumiał niebezpieczeństwa, jakim jest umieszczanie urządzenia pod wysokim napięciem w pobliżu wody, świetnego przewodnika prądu. Przewód od ładowarki zamoczył się w wodzie i pan Bull został kopnięty przez śmiertelną dawkę prądu elektrycznego. Koroner który poprowadził sekcję zwłok denata wydał oświadczenie, w którym obiecał napisać w tej sprawie do Apple i usilnie prosić korporację o opatrzenie swoich produktów specjalnym ostrzeżeniem.

Normalnie wstawiłbym w tym miejscu jakiś celny i dowcipny żart, lecz tym razem ręce mi opadają. Tak, Apple, ostrzeż ludzi przed zagrożeniem wynikającym z wkładania urządzeń pod napięciem do wody. Myślę, że Cheetos powinno ostrzegać konsumentów przed wcieraniem chrupek w oczy, a BMW absolutnie MUSI wydać oficjalne oświadczenie, w którym stwierdza, że nie należy kłaść się pod rozpędzonymi samochodami.


Sztuczna inteligencja Samsunga, asystent Bixby, został dziś oficjalnie zapowiedziany

Brytyjscy policjanci-drony, czyli Gliniarz Przyszłości

comments powered by Disqus