Nieoficjalne źródła donoszą, że Kaczyński chciał i dalej chce użyć siły wobec protestujących. Skrót informacji

PiS się nie patyczkuje. Po zrobieniu sobie wrogów najpierw z rolników, potem zaś z każdego, kto lubi swoją wolność, chce pójść krok naprzód i użyć wobec tych drugich siły. Szczegółów na ten temat dowiecie się z dzisiejszego artykułu na Onet, ja zaś przedstawię wam jego skrót.

- jak twierdzi nieznana z nazwiska postać ze środowiska PiS, Kaczyński chciał rozpędzić za pomocą siły już pierwsze protesty z 25 października,
- ”Kaczyński przeżywa szok kulturowy, siedzi w Alejach i słucha podszeptów Brudzińskiego czy Terleckiego. No jest w PiS stado wariatów, którzy chcieliby armatek wodnych na protestujących”,
- pewien opór postawił mu komendant główny policji Jarosław Szymczyk,
- komendant twierdzi, że zgromadzenie powyżej pięciu osób w czasie pandemii to wykroczenie, a nie przestępstwo, dlatego policja nie ma prawa zatrzymywać protestujących,
- za swój zdrowy rozsądek Szymczyk ma ponoć stracić swoje stanowisko. O odejściu ma ogłosić 11-go listopada,
- nie wiadomo, czy to jego własna decyzja czy też zostało to na nim wymuszone,
- następcą komendanta mogą być nadinsp. Paweł Dobrodziej lub nadinsp. Andrzej Łapiński. Mają oni przychylić się do sugerowanych przez Kaczyńskiego metod postępowania z protestującymi.


Xiaomi Mi 11, poznaliśmy częściową specyfikację

Zapowiedziano smartfon AGM X5

comments powered by Disqus