Piekło w Dallas, czyli jak ktoś uruchomił wszystkie 156 syren alarmowych w mieście

Piątek, późny wieczór w amerykańskim mieście Dallas. Pogrążonych w śnie (lub imprezowaniu) mieszkańców miasta rozbudza (lub otrzeźwia) nagłe zawodzenie syreny alarmowej. Nie, kilku syren. Wielu syren... komuś udało się jednocześnie uruchomić wszystkie 156 syren alarmowych w mieście. Syreny, których normalnym przeznaczeniem jest ostrzegać mieszkańców przed nadchodzącym tornadem, zaczęły wyć całkiem bez powodu i trwały w swoim zawodzeniu przez ponad półtorej godziny. Jeszcze kolejnego dnia mieszkańcy miasta wykazywali zaniepokojenie; po mieście rozeszło się wiele plotek na temat tego, co się stało. Niektórzy obawiali się nawet, że syreny oznaczały początek działań zbrojeniowych. Władze miasta twierdzą, system alarmowy padł ofiarę ataku hakerskiego. Na razie nie wiadomo jeszcze, kto, w jaki sposób i dlaczego złamał zabezpieczenia systemu i uruchomił alarmy, ale jedno jest pewne - zafundował całemu miastu niezłą nerwówkę.

Jak wy myślicie, co się stało? Wypadek przy pracy, glitch w systemie? Pełnoprawny atak hakerski mający na celu bądź wykazanie się hakera lub pokazanie słabości zabezpieczeń? Pożyjemy, zobaczymy.


Huawei Enjoy 7 Plus odsłonięty! Fajny, niefajny?

Sony XPeria XA1 i XA1 Ultra wkrótce trafia do Polski i to za rozsądną cenę

comments powered by Disqus