Nieznana grupa hakerów (lub pojedyncza osoba, nie wiadomo) twierdzi, że posiada klucz deszyfrujący, za pomocą którego można uratować pliki zaatakowane przez wirus Petya. Oczywiście, hakerzy nie oferują go za darmo, żądając w zamian stu bitcoinów, czyli równowartości 250 tysięcy US dolarów. Klucz ten prawdopodobnie należy do twórców wirusa - dowodem na to ma być jakoby fakt że, tuż po ogłoszeniu posiadania klucza, dziesięć tysięcy bitcoinów wpłynęło na konto powiązane z twórcami Petyi (nie mam pojęcia, dlatego konto to nie zostało już zablokowane). Podobno co najmniej jedna osoba wysłała hakerom swoje zablokowane pliki. Osoba ta nie otrzymała naprawionych plików ani nie zobaczyła już swoich pieniędzy.
Istnieją dwie teorie co do tożsamości ww. hakerów. Pierwsza twierdzi, że są to twórcy Petyi, którzy chcą zarobić więcej pieniędzy na swoim dziele. Druga uważa, że są to osoby trzecie, nie mające niż wspólnego z Petyą, próbujące zarobić na niewiedzy i kłopotach innych. Osobiście skłaniam się ku tej drugiej teorii; w Petyi nigdy nie chodziło o zarobienie pieniędzy. Jej twórcy nie odblokowali plików żadnej z osób, które zapłaciły okup, a sama opcja zapłaty została zablokowana podejrzanie prędko. Niczego nie wiadomo na sto procent, lecz można założyć, że haker/grupa odpowiedzialni za „klucz deszyfrujący” to zwyczajni oszuści.
