Prosto z Tajwanu: nagranie pochodzące z kamery ze sklepu elektronicznego ukazuje mężczyznę gryzącego* baterię** telefonu komórkowego. Sekundę potem bateria eksploduje. Na szczęście nikomu nie stało się chyba nic poważnego. Nagranie stało się oczywiście hitem YouTube.
Strona internetowa Taiwan News twierdzi, że wybuchająca bateria miała być właśnie włożona do telefonu mężczyzny jako zamiennik za poprzednią - prawdopodobnie w ramach obniżek cen wymiany baterii***. Nieznane są powody, dla których klient zdecydował się gryźć urządzenie; teorii jest kilka, począwszy od „chciał sprawdzić, czy bateria jest prawdziwa” po „po prostu jest głupi”. Nie wiadomo też w jaki dokładnie sposób gryzienie baterii może spowodować jej wybuch, zwłaszcza gdy jest to nowa, nieuszkodzona bateria.
Porada dnia: nie gryźcie swojej elektroniki.
* a może po prostu wkładającego do ust? Trudno powiedzieć.
** a może to nie była bateria? Media czasem kłamią.
*** pewnie dobrze pamiętacie, skąd wzięła się ta akcja. Tak, Apple nie jest dobrym wujkiem.
Die With Me, apka z której można korzystać jedynie wtedy, gdy masz mniej niż 5 procent baterii