Tym razem wybuchł Samsung Galaxy S7 Edge

Tia, znowu ta stara śpiewka. Redditer z Maroko o ksywce rokhana wstawił niedawno do sieci historię o tym, jak jego czy jej smartfon eksplodował. Krótko mówiąc, było tak: rokhana trzymał swój telefon w tylnej kieszeni spodni. Wyjął go, gdy chciał zrobić zdjęcie, jednak telefon zaciął się. Wkrótce potem, urządzenie nagle zajęło się ogniem i musiało zostać ugaszone.

Samsung nie wydał jeszcze oficjalnego oświadczenia dot. tej sprawy. Szkoda mi oczywiście człowieka i jego telefonu, ale nie ma co się czaić; zniszczenie telefonu było najprawdopodobniej tylko i wyłącznie jego winą. Telefon komórkowy jest delikatnym instrumentem; nie siada się na nim, nie zostawia na słońcu i na pewno nie trzyma się go w wąskiej, małej kieszonce spodni, gdzie jest on gnieciony pomiędzy twardym materiałem a skórą.


Stare iPhony są wydajniejsze z iOS 12

Dziś rusza polska przedsprzedaż iPhone Xs, Xr i Xs Max

comments powered by Disqus