ZAO pozwala na tworzenie GIF-ów lub krótkich, maks 10-sekundowych filmików z naszą twarzą w miejscu twarzy aktora - coś jak deepfake dostępny dla mas. Sam proces jest łatwy i szybki, lecz niestety niesie ze sobą poważne naruszenia prywatności użytkownika. Po pierwsze, zrobione zdjęcia są dostępne w chmurze, do której wejść może każdy; po drugie, korzystanie z apki wymaga wyrażenia zgody na zrzeknięcie się praw do tworzonych materiałów nie tylko na rzecz samego ZAO, lecz także wszystkich partnerów firmy. Ten drugi zapis został ponoć usunięty z regulaminu aplikacji, biorąc jednak pod uwagę drapieżność dzisiejszych firm w handlu naszymi prywatnymi danami wątpię, by faktycznie ZAO zrzekło się praw do naszych gifów.
Deepfake są coraz bardziej dostępne i coraz łatwiejsze w tworzeniu. Rządy i media świata muszą się na nie przygotować już teraz: w przeciwnym razie niebawem nie będziemy wiedzieć, komu i czemu można ufać a kto lub co jest oszustwem. Tzn. nie będziemy tego wiedzieć jeszcze bardziej niż nie wiemy teraz.
TCL, firma znana ze swoich telewizorów, wydaje swojego pierwszego smartfona