Australia kontra telefony w szkołach

Nasi zamorscy przyjaciele z południowej półkuli biorą się na poważnie za walkę z uzależnieniem młodzieży od smartfonów. Od początku przyszłego roku w kraju kangurów, pająków i twardzieli z naprawdę dużymi nożami wejdzie w życie generalny zakaz korzystania przez uczniów z telefonów na terenie szkoły.

Zakaz obowiązywać będzie przez wszystkie godziny pobytu uczniów w szkole, łącznie z przerwami. Australijski rząd ma nadzieję, że oderwanie młodzieży od smartfonów poprawi jej koncentrację na tym, co jest w szkole istotne, czyli na nauce, jednocześnie zdejmując z niej (nawet jeśli odbywa się to drogą, powiedzmy, siłową) presję związaną z ”koniecznością” ciągłego uczestnictwa w mediach społecznościowych. Wyjątkami będą szczególne okoliczności bądź zezwolenie nauczyciela. Kontaktom rodziców z dziećmi służyć będzie telefon administracyjny. Niektóre z australijskich szkół wprowadziły ten zakaz już wcześniej i podobno bardzo go sobie chwalą, twierdząc, że wyraźnie widać poprawę w zachowaniu i pilności uczniów pozbawionych ciągłego kontaktu ze smartfonem.

Co o tym sądzicie? Chcielibyście podobnego zakazu w polskich szkołach?


FBI, oszuści i iPhony, czyli smartfonowa heca

Powstanie serial na podstawie komiksu/filmu Sin City

comments powered by Disqus