Wygląda na to, że nie tylko w Polsce zaostrza się sytuacja kierowców samochodowych. Australijski rząd wprowadza do użytku kamery drogowe, których zadaniem jest wyłapywanie kierowców prowadzących ze smartfonem w ręku. Kamery te będą wyposażone w sztuczną inteligencję która sama oflaguje zdjęcia, na których zauważy oznaki korzystania ze smartfonu. Na razie nowy system przechodzi 3-miesięczny okres próbny na terenie Nowej Poludniowej Walii; przyłapani przez ten czas kierowcy otrzymają jedynie upomnienie. Po zakończeniu okresu próbnego, mandat za jazdę ze smartfonem wyniesie odpowiednik 912 złotych lub więcej.
Zbiórka na grę wideo Star Citizen przekroczyła już 250 milionów dolarów