W nocy z niedzieli na poniedziałek w Polskę uderzył nadciągający znad Niemiec orkan Sabina. Dmiący z wielką siłą wiatr bardzo mocno napędził nasze elektrownie wiatrowe, dzięki czemu chwilowo osiągnęły one naprawdę wysokie wyniki - w poniedziałek pokrywały one od 21 do 30 procent krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną. Dzięki temu udało się - chwilowo, ale lepsze to niż nic - ograniczyć import prądu zza granicy, co z kolei przekłada się na więcej pieniędzy w skarbie państwa.
Wiatr na ratunek?
Dwa nowe powerbanki od Redmi. Duża pojemność, szybkie ładowanie