Jak wiele tego typu wydarzeń, tak i to miało miejsce w Stanach, dokładniej zaś na kalifornijskim Uniwersytecie Chapmana. Parę dni temu 21-letni Dayton Kingery zdecydował się przyjść na zajęcia pijanym. Alkohol najwyraźniej nie służy młodemu Daytonowi, gdyż w pewnym momencie w trakcie zajęć zdecydował się wstać i wygłosić ”przemowę” w której twierdzi m.in. że cały dzień pił rum i że nienawidzi ”czarnuchów” i ”pedałów”.
Chłopak czułby się w Polsce jak w domu.
Niedługo na miejscu zjawiła się policja i mundurowi zabrali Daytona na posterunek, przy czym byli zmuszeni do użycia siły wobec stawiającego opór pijaka (który zdążył jeszcze zniszczyć plecak jednego ze studentów, bo czemu nie). Młodzian miał czas przemyśleć swoje zachowanie w miejscowym areszcie. Parę dni później nie był już studentem Uniwersytetu Chapmana; nie wiadomo, czy sam odszedł czy też został wyrzucony.
Kilku z kolegów Daytona z klasy nagrało jego zachowanie. Miłego oglądania.