Grypa czy COVID-19? Podajemy objawy i różnice, profilaktyka i inne

Informacje te pochodzą od naukowców ze Światowej Organizacji Zdrowia WHO i innych specjalistów. Objawy, czyli wszystko, co widzimy i co sam chory czuje, są do siebie mocno podobne. Zarówno grypa jak i koronawirus objawiają się kaszlem (suchym w przypadku grypy, niekoniecznie przy koronawirusie), bólem głowy, zatkanym nosem i gorączką. Ważna jest jedna różnica - przy grypie czujemy ból mięśni, przy koronawirusie zaś mamy trudności z oddychaniem. Symptomy pojawiają się w ciągu średnio dwóch dni od momentu zachorowania.

Jak dotąd śmiertelność koronawirusa jest wyższa niż śmiertelność grypy: wynosi ona 3.4 procenta, podczas gdy na grypę umiera tylko 1 procent chorych. Najbardziej narażone są osoby starsze - zasadniczo im ktoś jest starszy, tym groźniejsze jest dlań ewentualne zarażenie. Procent zgonów wyraźnie wzrasta u osób po 60-ce. Z drugiej strony nie ma jeszcze żadnego oficjalnie zarejestrowanego przypadku śmierci niemowlęcia.

Istnieje możliwość, że chora osoba pozostaje nośnikiem koronawirusa nawet po wyzdrowieniu. Jest to nowe odkrycie, które naukowcy wciąż badają.

Jak zadbać o profilaktykę? Najlepszym lekarstwem to unikanie choroby, tak też jest w przypadku COVID-19. Ta na szczęście nie jest w tym przypadku trudna. Przede wszystkim należy często i dokładnie myć ręce. Wirus przenosi się drogą kropelkową, istnieje więc duża szansa, że jego drobiny znajdą się na naszej twarzy. Ręce są częścią ciała, którą najczęściej dotykamy swojej twarzy, ergo, mycie rąk może zapobiec zachorowaniu. Myjcie ręce po każdym kichnięciu, po dotknięciu zwierzęcia, po przebywaniu w pobliżu chorej osoby, wizycie w toalecie... zasadniczo po wszystkim, o ile nie przebywacie w sterylnych warunkach (nie, kuchnia mamy nie jest sterylna).

Do mycia używajcie ciepłej wody z mydłem. Zadbajcie o dokładne namydlenie i wyszorowanie powierzchni rąk i palców. Dobrze jest też zadbać o czystość kranów i innych fragmentów mieszkania, które są często dotykane, np. klamek od drzwi.

Mycie twarzy w podobny sposób to też dobry pomysł.

Wbrew pozorom, żele antybakteryjne ustępują skuteczności dezynfekcji zwykłemu mydłu. Spirytus nadaje się do dezynfekowania skóry, lecz musi mieć 70-procentową zawartość alkoholu - 45% to zbyt mało, 96% zaś to zbyt wiele. Picie alkoholu nie zabija koronawirusa. Wirus zamieszkuje w płucach, tam zaś na pewno nie chcielibyście lać spirytusu.


Papież Franciszek i sztuczna inteligencja, czyli programiści, słuchajcie Ojca Świętego

Czarny Czwartek zaczynamy raczej kolorową historią o paleniu marihuany i 12-godzinnej erekcji

comments powered by Disqus