No dobrze, o umi London informowałem już wcześniej, a teraz na zachętę wyszedł jeszcze filmik prezentujący jego wytrzymałość (zasadniczo to dwa - pierwszy pokazuje wypadnięcie telefonu z jadącego samochodu).
Muszę przyznać, że test, albo raczej jego finał, jest interesujący.
Źródło: Gizmochina