Jak twierdzi Bloomberg, winnym problemom z Note 7 jest pośpiech, z którym Samsung chciał wydać swój nowy telefon przed premierą iPhone'a 7. Koreańska firma z całych sił próbuje prześcignąć swojego głównego konkurenta, Apple, z którego to powodu wydała na rynek produkt bez przeprowadzenia odpowiedniej kontroli jakości - co zaowocowało nadmiernie nagrzewającymi się i, w efekcie, wybuchającymi bateriami Note 7. Wg. raportu Bloomberg, Samsung chciał zaskoczyć użytkowników telefonem o baterii wysokiej pojemności. Udało mu się - bateria Note 7 jest większa od swojej poprzedniczki o całe 500 mAh (miliamperów na godzinę). Badania amerykańskiego CPSC (US Consumer Product Safety Commission, Amerykańskiej Komisji ds. Bezpieczeństwa Produktów Konsumenckich) sugerują, że bateria jest zwyczajnie za duża jak na rozmiary telefonu. Głównym powodem niefortunnych zapłonów okazała się wada fabryczna, przez którą dochodzi do kontaktu anody z katodą, co prowadzi do przegrzewania baterii.
Poniesione straty finansowe i wizerunkowe Samsung mogą być źródłem plotek na temat przyspieszenia prac nad Galaxy S8 - miejmy jednak nadzieję, że Samsung uczy się na błędach i jego nowe produkcje przejdą należyte kontrole przed wypuszczeniem na rynek.
IPhone 7 dostępny w przedsprzedaży.
Tysiąc iPhone-ów skradzionych w Indiach, złodzieje zostali złapani.