Gary Simons, czuły i kochający (... chyba?) ojciec lubi bawić się ze swoją małą córeczką w swego rodzaju grę - ojciec i córka na przemian wyrządzają sobie psikusy. Gdy nadeszła kolej taty na bycie zabawnym, ten wykorzystał swój technologiczny know-how i „zainfekował” telefon swojej córeczki „wirusem-potworem”. Gdy dziecko uruchomiło swoją ulubioną grę mobilną, piesek na ekranie głównym gry zmienił się w demona, szkło ekranu zdało się popękane a na dodatek telefon zaczął wydawać okropne dźwięki. Okazało się jednak, że udawanie, że telefon kilkulatki jest opanowany przez demony to trochę za dużo dla małej dziewczynki, która podobno odrzuciła urządzenie, krzycząc „boję się” i uciekła (... haaaaaa, hahahahahahahahahaha!). Pan Simmons w te pędy uświadomił dziewczynce, skąd wzięło się straszne zachowanie telefonu, na co córeczka odpowiedziała płaczem i wołaniem o mamę (co, trzeba przyznać, pewnie było już mniej zabawne - albo i nie, jeśli ktoś lubi takie rzeczy). Panu Simonsowi udało się ponownie wkupić w łaski małej materialistki dzięki wizycie w sklepie z zabawkami. Jeśli jesteście ciekawi, jak wyglądała jego strasząca aplikacja, możecie obejrzeć ją sobie tutaj.
Simlock24.pl to serwis zajmujący się zdejmowaniem simlocków z każdego modelu telefonu. Oferujemy najniższe ceny i najkrótszy czas odblokowania. Jeśli jesteś zainteresowany, zapraszam na naszą stronę internetową, http://simlock24.pl/.
Certyfikat Nokii 6 odnaleziony w sieci - być może Nokia szykuje światową publikację