Trochę ta historia jest naciągana, ale nawet jeśli to nieprawda to przynajmniej ładnie wymyślone. Historia jest taka: FiletOfFish1066, użytkownik Reddita, opowiedział, jak stracił swoją pracę. Był on informatykiem w amerykańskiej firmie, a jego zadaniem było testowanie oprogramowania napisanego przez innych. Filet najwyraźniej nie miał na to ochoty. Pierwsze osiem miesięcy pracy spędził na pisaniu programu, który będzie wykonywał jego pracę automatycznie. Program ten okazał się sukcesem, więc Filet mógł spedzić kolejne grubo ponad pięć lat pracy na graniu w League of Legends i ogólnym obijaniu się. Nikt nigdy nie sprawdzał, co Filet robił, on sam nie zadawał się z nikim z biura i, przede wszystkim, program Fileta zawsze działał należycie - to wszystko może wyjaśniać, dlaczego facetowi udało się utrzymać swoją pracę tak długo. Niestety, nie wiemy, jak Filet został odkryty.
Na tą chwilę, FiletOfFish1066 nie ma pracy, musi sobie poradzić z uzależnieniem od piwa i LoLa a na dodatek, jak twierdzi, zapomniał, jak się programuje (sześć lat lenistwa może tak zrobić). Nie jest jednak tak źle - dzięki skromnemu trybowi życia, Filet zdołał zaoszczędzić dwieście tysięcy dolarów. Hm, nie wiem... historia brzmi jak zmyślona (poważnie, sześć lat opierniczania się i nikt nie zauważył? Jak mógł zapomnieć, jak się programuje, skoro musiał aktualizować swój program, który w przeciwnym razie szybko zostałby w tyle za nowszym oprogramowaniem), ale zdarzają się na świecie dziwniejsze rzeczy... jeśli o mnie chodzi, powiem tylko, że osobiście spędzałbym ten czas na graniu w coś lepszego.
Nonstop Chuck Norris, czyli jak kopać z półobrotu na telefonie