Oglądaliście może filmy o więzieniach? Pamiętacie pewnie sceny z przemycania kontrabandy? Rzeczy przemycane w transportach, ukrywane w wózkach z praniem, podawane z ręki do ręki. Mam nadzieję, że dobrze je zapamiętaliście, gdyż czasy takiej kontrabandy zdają się odchodzić w niepamięć. Dwudziesty pierwszy wiek odznacza się gwałtownym rozwojem technologii. Czasem nas ona gniewa, często pomaga - to konkretne jej wykorzystanie można podpiąć pod obydwie grupy...
Władze Wielkiej Brytanii zauważyły, że kontrabanda więzienna coraz częściej odbywa się za pomocą dronów. Ludzie zwyczajnie przynoszą drona w okolice więzienia, przywiązują do niego pakunek i wysyłają na drugą stronę, za mur lub do okna. Władze planuję przeciwdziałanie jej przez stworzenie specjalnego (w przeciwieństwie do jakiego, niespecjalnego?) oddziału policji. Zadaniem tego oddziału mają być działanie wywiadowcze - zamiast strącać drony z powietrza, ma on badać trasy i punkty dostaw, ustalać, kto bierze udział w przemycie itp.
Przemyt dronem nie jest zjawiskiem kompletnie nowym na wyspach. W zeszłym roku trzy osoby uzyskały wyroki od jednego do czterech lat za próby dostarczenia osadzonym przedmiotów (m.in. narkotyków i telefonu) za pomocą drona.
Odnowione Galaxy Note 7 mogą pojawić się na rynku już w czerwcu