Gdy już człowiek myśli, że dziwniej być nie może... Pierwszego października ma wejść w życie nowy przepis, dzięki któremu zachowanie anonimowości w internecie na terenie Chin stanie się bardzo trudne. Odpowiednie organy rządowe będą karać tamtejsze serwisy internetowe za każdego użytkownika, który zamiast imieniem i nazwiskiem podpisywać się będzie nickiem i nie poda swoich prawdziwych danych osobowych. Spowoduje to, iż serwisy te zaczną wymuszać na swoich użytkownikach podawanie pełnych i prawdziwych danych osobowych przy rejestracji. Wszyscy będą wiedzieć, kto, co i gdzie napisał i wstawił.
Przepis ten jest prawdopodobnie częścią po trosze genialnego, po trosze strasznego pomysłu Chin na program oceny obywateli. W skrócie, do 2020 roku Chiny planują stworzyć system, który będzie oceniał praworządność swoich obywateli. Dobrzy obywatele (ci, którzy przestrzegają przepisów i nie porównują prezydenta Chin do Kubusia Puchatka) będą promowani przez np. ułatwienie dzieciom dostępu do dobrych szkół. Ci źli będą karani przez utrudnianie im życia, np. niemożność rezerwacji dobrego pokoju w hotelu.
Jeśli powyższy plan brzmi jak z negatywnego amerykańskiego filmu sci-fi z lat 70-tych to dlatego, że taki prawdopodobnie będzie. Być może popierałbym go, gdyby faktycznie promował obywatelską i dobroludzką postawę, jednak obawiam się, iż będzie on służył jako bat na nieprawomyślnych. Jak myślicie?
Nowinki na temat Samsung Galaxy S9; procesor, system operacyjny i inne