Jest wiele do powiedzenia, więc może darujmy sobie zwyczajowy wstęp i przejdźmy do rzeczy, dobrze?
- Mate 10 nie będzie jedynym telefonem Huawei który zobaczymy 16-go października. Przewodniczący Huawei potwierdził, że Mate 10 Pro też tam się pojawi,
- Mate 10 może, ale nie musi mieć wyświetlacza edge-to-edge. Prawdopodobnie posiadać go będzie Mate 10 Pro. Nie jest to jednak całkiem pewne, jako że wcześniejsze wycieki sugerowały, że zwykły Mate 10 też będzie go mieć,
- Mate 10 Pro wyposażony będzie w umieszczony z tyłu skaner linii papilarnych,
- przynajmniej jeden z telefonów dostępny będzie w złotym wariancie kolorystycznym,
- jak pokazuje jedno z nowo udostępnionych zdjęć, Huawei Mate 10 Pro posiadać będzie proporcje obrazu 18:9, ekran 5.9 cala i podwójny aparat fotograficzny Leica o aperturze f/1.6,
- podobno mają też istnieć modele Mate 10 Lite i Plus,
- wewnętrzną nazwą kodową Huawei Mate 10 jest Marcel. Warto wiedzieć na wypadek nowych, „zakodowanych” przecieków,
- potwierdzono procesor Kirin 970 oraz „poważne” możliwości sztucznej inteligencji nowego telefonu,
- certyfikat wodo-i-kurzoodporności IP67,
- bateria 4000mAh z wsparciem szybkiego ładowania.
Nie winię was jeśli nie możecie się już doczekać tego telefonu - Mate 10 i jego krewniacy zapowiadają się bardzo zacnie. Jeszcze tylko trzy tygodnie i zapoznamy się z nimi oficjalnie.
Już nie poGadu-Gadu-amy, czyli jak Sare jednak nie kupiła GG
Galaxy S8 i S8 Plus w kolorze Rose Pink zostanie wydane (gdzieś) w Europie