Kto nad nią pracuje? Japończycy, oczywiście. Co takiego robi? Wykorzystując odpowiedni algorytm, Nude wyszukuje a następnie blokuje dostęp do nagich zdjęć znajdujących się na twoim telefonie usuwając je z pamięci telefonu oraz z iCloud. Lepiej dmuchać na zimne! Jak jednak słyszymy, aplikacja ta nie działa za dobrze. Artykuł na Gizmodo opisuje, jak dziennikarz instaluje i uruchamia ją na swoim telefonie. Zadanie było podchwytliwe, gdyż na telefonie nie znajdowały się żadne fotografie nagich ludzi. Mimo to Nude stwierdziło, że wiele zdjęć zasługuje na skasowanie. Wśród nich znalazły się fotografie:

- siedzącej na krześle kobiety w sukni,
- faceta na plaży, leżącego plecami do góry,
- faceta z brodą,
- pokemona z niepokojąco zaokrąglonymi pośladkami,
- kobiety zasłaniającej piersi ramionami,
- tweet byłej pierwszej damy Michelle Obama,
- dwojga osób na basenie (trzeba przyznać, że jedna z nich ma dosyć wyraźny namiot pod bokserkami),
- pączka.

Za komentarz niech wystarczy stwiedzenie, że Nude jeszcze nie działa perfekcyjnie. Jessica Chiu i Y.C. Chen, twórcy aplikacji przyznają, że ich produkt wymaga dopracowania. Twierdzą jednak, że wolą, by przesiewał on zawartość telefonów raczej małymi okami, tak by na pewno nie zostawić na telefonie faktycznej golizny - nawet, jeśli po drodze oberwie się paru niewinnym fotografiom. Lepiej dmuchać na zimne, prawda?

Na tą chwilę apka działa jedynie na telefonach z iOS 11.

Niebieski Samsung Galaxy Note 8 jest już dostępny w Polsce. Hurra

Samsung Galaxy J7 (2017) własnie przechodzi swoją pierwszą rutynową aktualizację w Europie