Znacie to uczucie gdy kupujecie nowy, markowy smartfon? Wydajecie parę tysięcy na przepiękny, nowiutki kawałek plastiku i elektroniki, cieszycie się nim, chwalicie się znajomym, uczycie się jego obsługi, powoli się doń przyzwyczajacie... a potem spada wam na chodnik i roztrzaskuje się. Ja tego uczucia nie znam i mam nadzieję, że wy też nie. Jeśli posiadacze iPhone X nie chcą go poznać to lepiej, by zaopatrzyli się w solidne pokrowce na telefony i uważali, co robią... SquareTrade (nazwę można przetłumaczyć jako Uczciwy Interes), firma oferująca rozszerzone gwarancje na produkty elektroniczne, ogłosił iPhona X najbardziej delikatnym smartfonem w historii, dając produktowi Apple 90 punktów na sto na ichniej skali „psujności”. Dla porównania, poprzedni najdelikatniejszy telefon, Samsung Galaxy S8, zebrał 77 punktów.
Nie wierzycie? Obejrzyjcie sobie wydany przez SquareTrade href="https://youtu.be/T_OT1FQSWuU">film, na którym pokazane jest jak iPhone X przechodzi różnego rodzaju testy wytrzymałości. Heh, a raczej nie przechodzi; z każdego testu iPhone X wychodzi obity, podrapany, obluzowany i mniej lub bardziej niedziałający. Co, sami go naprawicie? Powodzenia. ST twierdzi, że naprawa iPhone X jest bardzo trudna. Oddacie do naprawdy do sklepu? Gwarancja Apple nie obejmuje uszkodzeń od wypadków, więc słono was to będzie kosztować.
Ostateczny werdykt SquareTrade jest taki, że iPhone X to „najbardziej delikatny, najłatwiejszy do uszkodzenia i najdroższy w naprawie” telefon Apple. Oczywiście, hehe, w interesie SquareTrade jest, by wykupywać jej ubezpieczenia. Nie jest wykluczone, że firma ta troszeczkę wyolbrzymia problem łamliwości iPhona X.
Tylko troszeczkę.
ZTE BLADE V8 I ZTE BLADE V8 MINI dostępne w sprzedaży w Polsce