Sto lat, sto lat! Dwadzieścia pięć lat i jeden dzień temu wysłana została pierwsza na świecie* wiadomość SMS. Brzmiała ona „Merry Christmas”, czyli Wesołych Świąt, i otrzymał ją Richard Jarvis, ówczesny dyrektor amerykańskiego dostawcy usług telekomunikacyjnych Verizon. Odebrał ją telefonem komórkowym (jak na dzisiejsze standardy cegłą) Orbitel 901.
Prace nad usługą SMS trwały od roku 1985. Prowadził je Niemiec o nazwisku Friedhelm Hillebrand. To dzięki niemu (przez niego?) i przez ograniczenia techniczne tamtych czasów wiadomości SMS mają limit 160 znaków - można dziś pisać dłuższe smsy, tak, lecz tak naprawdę są one kilkoma smsami połączonymi w jeden. Tą formę komunikacji opracowano podobno z myślą o operatorach sieci; wiadomości SMS miały służyć operatorom do powiadamiania swoich abonentów o promocjach i tym podobnych. Trochę jak dzisiejszy spam na e-mailu :D. SMSy jako usługa komercyjna weszły na rynek w roku 1993 w Finlandii, gdzie szybko zdobyły olbrzymią popularność wśród nastolatków.
To na tyle w kwestii historii. Jak mają się SMSy dziś? Całkiem dobrze. W roku 2015 w samej Polsce wysłanych zostało 51,9 mld wiadomości SMS. Rok później liczba ta spadła do 50,2 - prawdopodobnie na korzyść komunikatorów w rodzaju Messengera - co wciąż jest baaardzo znaczną sumą. Danych na ten rok jeszcze nie ma. SMS ma się dobrze i tak będzie się mieć jeszcze przez długie lata.
*Tak naprawdę to pierwsza została zapewne wysłana w laboratorium, w trakcie testów, ale ta historia nie brzmi równie dobrze.
Samsung wydał listopadową aktualizację zabezpieczeń dla Galaxy Note 8
Wyciekła specyfikacja SM-G571F. Czy będzie to Galaxy J5 Prime (2018)?