SamMobile zebrał dużą i stale rosnącą ilość zgłoszeń tego problemu. W skrócie rzecz wygląda następująco: spora ilość jednostek Galaxy Note 8 nie wraca do sprawności po całkowitym wyładowaniu baterii. Jeśli bateria Note 8 sięgnie 0%, jest szansa, że telefon już się nie uruchomi, nawet jeśli jego bateria zostanie naładowana do pełna. Większość „Notatek Osiem” działa należycie, jednak ilość tych z ww. wadą powoli staje się zauważalnie duża. Samsung naturalnie wymieni baterię każdej uszkodzonej w ten sposób jednostki, pod warunkiem że wciąż obejmuje ją gwarancja. Poza tym jednak firma wciąż jeszcze nie odniosła się oficjalnie do problemu. Nie wiemy, czy jest on winą oprogramowania czy też osprzętowania telefonów. Mamy nadzieję, że chodzi o to pierwsze - zawsze łatwiej jest pobrać odpowiednią łatkę niż wymieniać telefon.
Zabawne, że tak poważny problem wypłynął akurat wtedy, gdy Apple musi się mierzyć z PR-owym koszmarkiem downgrade'u swoich baterii. Hmm... przypadek?
Źle się dzieje w państwie Jabłka, czyli Apple ma już osiem pozwów do sądu