Heh, spokojnie, aż tak źle nie jest. Jest za to tak: Mark Zuckerberg planuje stworzenie Facebookowej aplikacji randkowej. Jej celem ma być jakoby pomoc dwustu milionom samotnych użytkowników Facebooka w znalezieniu swojej drugiej połówki. Zamiarem Zuckerberga jest, przynajmniej oficjalnie, pomoc ludziom w odnajdywaniu prawdziwej miłości, nie zaś tak znanych z Tindera jednonocnych przygód. Instalacja aplikacji ma być jakoby opcjonalna; prawdopodobnie tak właśnie będzie. Nie będzie ona ściśle połączona z naszym kontem FB - nikt nie zobaczy, że korzystamy z aplikacji. Znajomi mają być wyłączeni z wyszukiwarki sugerowanych osób.
Ciekawe. Co o tym sądzicie?