Huawei nie odpuści sobie okazji, by wbić szpilę Apple, zaś ich ostatnia akcja była złotym przykładem dobrze wykonanego trollingu. Tym razem żartują sobie oni z małej pojemności akumulatorów w najnowszych smartfonach Jabłka (dla przypomnienia, 2658 mAh w iPhonie Xs, 3174 mAh w Xs Max i 2942 mAh w Xr). W dniu wydania ww. telefonów w Singapurze pod sklepem Apple (odmawiam nazywania sklepów z samochodami i telefonami „salonami” zebrała się zwyczajowa kolejka chętnych. Huawei wysłało tam swoich pracowników z dwoma setkami power banków 10 tysięcy mAh, którzy uprzejmie oferowali czekającym podładowanie swoich smartfonów. Powerbanki Huawei opatrzone były podpisem „Oto power bank dla ciebie. Będzie ci potrzebny. Huawei”. Auć... to jednak nie wszystko. Przed sklepem Apple w Londynie stanął tak zwany Juice Van, pojazd wyposażony jakoby w wielki power bank do naładowania, jak reklamowało go Huawei, niedomagających iPhonów Sx. Kekekekeke, jak mawia młodzież...
Huawei ma prawo robić sobie żarty z baterii Apple. Jedną z głównych wad nowych smartfonów Jabłka jest właśnie zadziwiająco niska pojemność baterii, która w wypadku Xs i Xr jest niższa niż 3000mAh. Apple tłumaczy, że wątła bateria nadrabiana jest przez odpowiednią optymalizację i podzespoły procesora, jednak antyfani wiedzą swoje. Dla kontrastu, Huawei niebawem wyda Huawei Mate 20 Pro, którego bateria pomieści 4200 mAh.
Dziś rusza polska przedsprzedaż iPhone Xs, Xr i Xs Max
T-Mobile G1, pierwszy telefon z Androidem, niebawem świętuje 10-te urodziny