Kilka lat temu, w zamierzchłym roku 2011, chłopak o nazwisku Xiao Wang bardzo chciał mieć smartfon iPhone 4. Uważał go, zdaje się, za symbol luksusu, coś trendy, coś co trzeba mieć by być kimś „na dzielni”. Niestety, nie było go, a raczej jego rodziców, stać na taki wydatek. Zdesperowany młody człowiek w swojej potrzebie posiadania nowego ajfona posunął się daleko; mianowicie sprzedał swoją nerkę. Za organ otrzymał 3200 dolarów, co było kwotą wystarczającą na zakup wymarzonego telefonu. Xiao Wang nie przejmował się zbytnio utratą nerki - w końcu można żyć z jedną.
Niestety (albo i stety jeśli jest się złośliwym draniem którego cała ta historia nie dotyczy), los miał wobec Wanga inne plany. Okazało się podobno, że niesterylne warunki panujące w szpitalu, w którym chłopak przeszedł operację sprawiły, że do drugiej nerki wdała się infekcja. Bakterie doprowadziły do permanentnego uszkodzenia organu, który wymaga teraz regularnej i kosztownej dializy, a samego 24-letniego teraz Wanga przykuła do łóżka.
Ciekawe, czy od tamtego czasu ma nowego smartfona.
Zmiany w przepisach zakazu handlu
Hurra, jeszcze jeden smartfon poszedł z dymem. Tym razem trafiło na iPhone Xs Max