Sprawca: Evaldas Rimasauskas. Ofiary: Google i Facebook. Łup: ponad 120 milionów dolarów. Rimsauskasowi udało się ukraść 99 milionów dolarów Google i 23 miliony dolarów Facebookowi. Nie jest jeszcze dokładnie wiadomo, jak tego dokonał; kwoty te mogą być wynikiem ataków hakerskich na konta obu firm. W swoim procederze Rimsauskas musiał być bardzo ostrożny oraz pracowity, gdyż wymagała ona wielkiej pieczołowości. Litwin musiał przygotować dziesiątki fałszywych adresów e-mail, podpisów, faktur i innych dokumentów, dzięki którym mógł podszywać się pod różne firmy. Skradzione pieniądze były wysyłane do kilku, jeśli nie kilkunastu różnych kont w różnych bankach na terenie różnych krajów, od Litwy i Węgrzech po Cypr.
Evaldasowi Rimskauskasowi grozi w tej chwili 30 lat więzienia. Jego zarzuty to m.in. oszustwa telekomunikacyjnego, pranie pieniędzy i kradzież tożsamości. Część ze skradzionych pieniędzy została już odzyskana.
Holey Light, pomocna aplikacja dla Samsung Galaxy S10
No nie wierzę!? Motorola z poczwrórnym aparatem? Tego jeszcze nie było.