Chiny szpiegują turystów poprzez instalowanie na ich smartfonach nielegalnego oprogramowania

Tzn. oprogramowanie jest technicznie legalne w Chinach, ale coś mi mówi, że obywatele Zachodu mieliby z nimi pod górkę... W miejscowości Xinjiang, na granicy między Chinami a Kirgistanem, straż graniczna Chin żąda od każdego turysty jego smartfona, w razie odmowy odmawiając wstępu w granice kraju. Po otrzymaniu urządzenia oraz pełnego doń dostępu w postaci haseł itp, chińczycy instalują na nich aplikacje szpiegowskie służące do wyszukiwania jednej z 73 tysięcy fraz uznawanych przez tamtejszych kacyków za groźne dla państwa - przykłady takich fraz to np. Wolne Chiny albo Dalai Lama. Instalacja aplikacji wymagana jest w przypadku telefonów z Androidem, zaś urządzenia z iOS wystarczy podłączyć do odpowiedniego komputera, który sam wyszukuje poszukiwane dane. Przynajmniej na koniec turyści wypuszczani są żywi i ze swoimi zhackowanymi smartfonami, a nie spaleni na stosie...


Aplikacja Updates for Samsung to oszustwo - zamiast aktualizować telefon, wyłudza pieniądze

Pierwsze pogłoski na temat GTA VI sugerują budowę narkotykowego imperium w USA lat 70-80

comments powered by Disqus