Trafiła kosa na kamień; nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka; jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz; nawarzyłeś piwa to teraz je wypij: te i podobne powiedzenia prawdopodobnie przechodzą teraz przez głowy twórców Muhstik, złośliwego ransomware kradnącego dostęp do komputerów ludzi i żądającego w zamian za jego odzyskanie dużych ilości pieniędzy w bitcoinach.
Tobias Frömel, bo tak nazywa się nasz bohater, musiał zapłacić e-złodziejom 670 euro, jednak nawet po odzyskaniu swoich danych nie puścił im tego płazem. Wykorzystując własną znajomość systemów komputerowych, pan Frömel włamał się na serwer, na którym przestępcy trzymali skradzione dane 2858 ofiar ataku, następnie zaś wygenerował specjalne klucze deszyfrujące, dzięki którym pokrzywdzeni mogą odzyskać co swoje. Podobno wszystko działa perfekcyjnie. Brawo, panie Frömel!
Kody dostępne są m.in. tutaj.
Znamy finalne wymagania sprzętowe Call of Duty: Modern Warfare
Szalony Japończyk zaatakował gwiazdkę J-pop. Odszukał ją dzięki dogłębnej analizie zdjęcia