Zgadza się, awantura drogowa i bójka, choć tym razem chyba nie z winy Polaka.
Aferka zaczęła się w listopadzie zeszłego roku, kiedy to Alec Baldwin, znany amerykański aktor, pokłócił się z niejakim Wojciechem Cieszkowskim, przedsiębiorcą budowlanym polskiego pochodzenia, o miejsce parkingowe. W wyniku bójki, która potem nastąpiła, Cieszkowski został odwieziony do szpitala a Baldwin aresztowany przez policję. Sąd uznał winę Baldwina, który został skazany na grzywnę wysokości 120 tysięcy dolarów oraz przymusowe zajęcia z kontrolowania gniewu.
Byłby to koniec tej przykrej historii, gdyby aktor nie zdecydował się jej ponownie rozgrzebać. Alec Baldwin twierdzi teraz, że Cieszkowski kłamał w swoich zeznaniach. Twierdzo on, że nie pobił Cieszkowskiego a jedynie ”lekko go popchnął”, a cała reszta to wymysł Polaka. Aktor pozwał naszego rodaka o pomówienie, jednak precedens przemawia przeciwko niemu: Baldwin znany jest z porywczego charakteru i łatwego wpadania w agresję.
Gwoli sprawiedliwości, Baldwin ma też dobre cechy charakteru. Jest ponoć świetnym komikiem, nie lubi też prezydenta-cheetosa Trumpa. Szkoda tylko, że nie panuje lepiej nad swoimi emocjami.
Fakty mogące oznaczać, że jesteś bardziej inteligentny od innych
Jarvis, popularny streamer Fortnite, zbanowany za oszukiwanie