”Stoimy w obliczu apokaliptycznego, totalnego zniszczenia” - tak sytuację we włoskiej miejscowości podsumowuje szef władz regionu Luca Zaia. Najwyższa od 50 lat fala morska - skutek zmian klimatycznych sprawiających, że topnieją lodowce - zalała miasto. Woda sięga na ulicach po kolana. Jedna osoba zginęła we własnym domu w wyniku kontaktu z wodą przenoszącą napięcie elektryczne. Projekt Mose, mający chronić miasto przed ewentualną powodzią, nie został wykonany na czas z powodu serii opóźnień spowodowanych skandalami i brakiem pieniędzy.
To co, kupujemy nowego smartfona? A może nowy samochód? Co tam, że dużo pali...
Badania stwiedziły, że ewentualne wyginięcie ludzkości niespecjalnie nas obchodzi
Samsung podobno pracuje już nad aktualizacją OS-ów Galaxy M20 i M30 do Androida 10