Może i drogi, może i zbędny bajer, ale ludzie i tak chcą go kupować - na tyle, że w Chinach nie dostanie się już w sklepie ani jednej sztuki. Chińczycy rzucili się na Mate X zaoferowanego w promocyjnej cenie 16999 juanów (jakieś 9,5 tysiąca złotych), wyczerpując magazyny w niecałe 60 sekund po rozpoczęciu promocji.
Nieźle. Kolejna porcja Mate X trafi do sklepów 22 listopada. Ciekawe, jak długo wytrzyma.
Wciąż nie weimy, kiedy Mate X zostanie wydany na Zachodzie. Nie wiemy też, czy na pewno do nas trafi, można jednak spokojnie założyć, że Xiaomi nie pogardzi naszymi pieniędzmi.
Pornosy i wolne media, czyli PornHub pokazuje to, czego nie odważą się pokazać inne korporacje
Google Stadia dodaje kolejne 10 gier do swojej oferty startowej