Ach, Star Citizen. Gra-gigant, kosmiczny dosłownie i w przenośni symulator wszystkiego... którego data premiery wciąż jest nieznana. Prace nad tym produktem trwają od roku 2012 i finansowane są z datków od graczy. Zebrana przez twórców gry kwota osiągnęła właśnie zawrotną kwotę 250 milionów dolarów. Fakt, że Star Citizen wciąż znajduje się w fazie alfy, budzi niepokój rosnącej liczby fanów - warto pamiętać, że koszt produkcji GTA V wyniósł 265 milionów USD. Do tego dochodzi też niesmaczny moim zdaniem fakt, że duża część zebranej sumy pochodzi z mikrotransakcji; twórcy SC pozwalają ludziom wydawać dosłownie tysiące dolarów na statki i inne gadżety w grze, w którą wciąż nie można zagrać. Spora liczba graczy podejrzewa dowodzącego projektem Chrisa Robertsa o największy szwindel w historii gier wideo.
Kiedy SC ujrzy światło dzienne? Kto wie. Wersja single-player gry, Squadron 42, ma zostać wydana w roku 2020 w formie bety. Czas pokaże, czy tak się stanie.
Odkryto czarną dziurę tak dużą, że ja pier...
Australijskie kamery drogowe będą wypatrywać kierowców korzystających ze smatfonów podczas jazdy