Smartfon ten, przez wielu uważany za najlepszy jak dotąd foldabl, może kosztować sobie półtora tysiąca dolarów ale nie odstrasza to chętnych do jego posiadania. Znalazło się ich na tyle wielu, że Motorola musi opóźnić premierę. Firma twierdzi, że zainteresowanie Motorolą Razr 2019 okazało się znacznie większe niż przewidywane i produkcja nie posiada dostatecznie dużej ilości podzespołów potrzebnych do zaspokojenia popytu. Z tego powodu premiera urządzenia zostanie przesunięta.
Nowa data premiery Razr nie jest znana. Moim zdaniem opóźnienie premiery jest dziwacznym posunięciem. Czy nie lepiej byłoby dla Motoroli wydać tyle Razr-ów, ile ma, a międzyczasie produkując kolejne?